Lek Genzyme dla pacjentów z SM otrzymał status "Fast Track"
- Szczegóły
- Opublikowano: piątek, 18 luty 2011 19:00
- Odsłony: 5070
Firma Genzyme, korporacja zajmująca się biotechnologią medyczną poinformowała, że Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (FDA) nadała produktowi leczniczemu Alemtuzumab dla osób cierpiących na stwardnienie rozsiane (SM) status "Fast Track" tzw. szybkiej ścieżki rejestracji. "Jest to dobra wiadomość dla pacjentów cierpiących na stwardnienie rozsiane w formie nawracająco-zwalniającej. Mamy nadzieję, że decyzja FDA przyspieszy proces rejestracji leku w Europie" – powiedział Paweł Miśkiewicz, General Manager Genzyme Polska.
Przeczytaj cały artykuł - tutaj
Opracowane przez zespól polskich naukowców plastry, nasączone lekiem na stwardnienie rozsiane, mogą okazać się strzałem w dziesiątkę. Metoda już zainteresowała medyczny świat, a amerykańskie pismo "Annals of Neurology" określa terapię mianem "magicznego pocisku". Dotychczasowe badania jednoznacznie wskazują, że rozwój choroby można znacznie zahamować już po roku. Dzięki plastrom, opracowywanym przez polskich naukowców, komfort życia prawie 3 milionowej populacji ludzkiej ze zdiagnozowaną chorobą, może się znacząco poprawić. Plastry z lekiem należy zmieniać raz w miesiącu, dzięki czemu pacjenci będą mogli zapomnieć o codziennych i uciążliwych zastrzykach.
Wykorzystywana w onkologii kladrybina może hamować postępy nieuleczalnej choroby układu nerwowego. Wyniki dwuletnich badań z udziałem 1,3 tys. pacjentów cierpiących na stwardnienie rozsiane publikuje „New England Journal of Medicine“. 
Naczelna Izba Lekarska wydała oficjalny komunikat w sprawie: Leczenie stwardnienia rozsianego a stentowanie układu żylnego. 23 września br. Prezes NRL wystosował do Ministra Zdrowia prośbę o zajęcie stanowiska w sprawie metody leczenia chorych na stwardnienie rozsiane przy pomocy stentowania układu żylnego. Zwrócił się również z prośbą o opinię do Konsultanta Krajowego ds. Neurologii -prof. Danuty Ryglewicz; 11 października br. otrzymał odpowiedź Konsultanta.W grudniu nadeszła odpowiedź z Ministerstwa Zdrowia, w której minister podkreśla, iż na podstawie aktualnej wiedzy medycznej oraz informacji przekazanych przez prof. Danutę Ryglewicz wynika, iż obecnie nie ma żadnych danych klinicznych potwierdzających zależność pomiędzy zaburzeniami krążenia żylnego a występowaniem i narastaniem objawów stwardnienia rozsianego. Według ministra procedura ta powinna być wykonywana jedynie w ramach kontrolowanego badania klinicznego.